null

Żwirki i Wigury 41 – badania konserwatorskie w domu Kotarskich

Drukuj link otwiera się w nowej karcie

Modernistyczny budynek przy ul. Żwirki i Wigury 41 wygląda niepozornie, ale historię ma niesamowitą. Od domu małżeństwa Kotarskich przez sanatorium, po siedzibę Luftwaffe. Przed planowanym remontem zleciliśmy jego badania konserwatorskie.

Wolno stojący dom z płaskim dachem.
Żwirki i Wigury 41 - elewacja frontowa widok obecny.

Budynek powstał w latach 1925-1930 dla Aleksandry i Zygmunta Kotarskich. Zaprojektował go działający na Ochocie architekt Władysław Nałęcz-Raczyński. W latach 30. XX wieku budynek wynajęto na prywatny zakład leczenia chorób psychicznych i neurologicznych. W latach 1935-1939 funkcjonowało w nim sanatorium dla dzieci „Anima”, kierowane przez dr Helenę Flatau. W czasie II wojny światowej obiekt zajęło Luftwaffe.

Ciekawa architektura i umiejscowienie

Dom ma bardzo ciekawą, modernistyczną formę, składającą się z prostopadłościennych brył o różnej wielkości. Na elewacji frontowej nie ma już wnęk z balkonami (widocznych na zdjęciach z lat 40.) - zamurowano je osadzając zwykłe okna. W tylnej elewacji na osi środkowej uwagę przyciąga trójosiowy półkolisty ryzalit. W parterze łączy się on z tarasami po obu stronach, z których poprowadzono schody do ogrodu.
Budynek zadziwia swoim usytuowaniem - stoi bowiem pod skosem zarówno do ul. Żwirki i Wigury, jak i ul. Racławickiej. W czasie gdy powstawał, niedaleko biegła ul. Zbarska i to właśnie równolegle do niej go pobudowano. Przed II wojną światową miał adres Racławicka 115. Na zdjęciach lotniczych z 1935 r. i z 1945 r. widać go stojącego samotnie wśród sadów i pól uprawnych. 

Wyposażenie sprzed wojny

Wnętrza domu zostały mocno przekształcone w związku z kolejnymi funkcjami jakie pełnił. Na głównej klatce schodowej zachowały się płytki ceramiczne na spocznikach i podestach, lastrykowe schody i parapety oraz metalowa balustrada. Na korytarzach, poza łukowo ukształtowanymi nadprożami, przetrwały opaski, zapewne dwuskrzydłowych drzwi. We wnętrzach można znaleźć kilka przykładów przedwojennej stolarki, a nawet listwę przypodłogową, której kształt nawiązuje do wyglądu oryginalnych opasek.

Co wiemy po badaniach?

Przed remontem budynku wsparliśmy inwestora tj. Zakład Gospodarowania Nieruchomościami w Dzielnicy Ochota, w przygotowaniach do tego zadania. Mamy już opinię konserwatorską i przeprowadziliśmy kwerendę, ale niestety materiałów archiwalnych jest niewiele. Zleciliśmy ekspertyzę mykologiczną, opinię stanu technicznego oraz badania konserwatorskie mające na celu ustalenie pierwotnie użytych materiałów wykończeniowych i ich kolorystyki. Dokumentacja ta będzie stanowiła podstawę do opracowania projektu budowlanego.

Bardzo ciekawych informacji na temat pierwotnej formy elewacji dostarczyły nam badania konserwatorskie. Partie tynkowane elewacji w kolorystyce ciepłej bieli zestawione były z partiami z szarej cegły elewacyjnej ze spoiną cementową z dodatkiem czerni. Z cegły tej wykonane były kominy, gzyms wieńczący, cokół oraz prostopadłościenne bryły flankujące od frontu część centralną. Do pomalowania balustrad balkonów użyto farby w kolorze zielonym. Wewnątrz dominowały beże i szarości. Uzyskane w wyniku badań informacje pozwolą przywrócić budynkowi pierwotny sposób wykończenia elewacji, który przywoła jego modernistyczny charakter.   

Zobacz galerię (11 zdjęć />)
Wolno stojący dom z płaskim dachem.
Widok domu w latach 40.
Zdjęcia z badań elewacji.
Wąski korytarz.
Drzwi ze szkleniem do pokoju.
Płytki podłogowe.
Biało-czarne płytki podłogowe.
Biało-czarne płytki na podłodze.