null

Mister Warszawy w Gminnej Ewidencji Zabytków

Drukuj otwiera się w nowej karcie
Przekształcony pawilon tenisowy na terenie SKS Warszawianka, proj. Jerzy Sołtan, fot. Paulina Świątek
Przekształcony pawilon tenisowy na terenie SKS Warszawianka, proj. Jerzy Sołtan, fot. Paulina Świątek

Kompleks sportowy Warszawianka powstał w 1972 r., według projektu zespołu Zakładów Artystyczno-Badawczych przy Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie pod kierownictwem Jerzego Sołtana. Już w tym samym roku Warszawianka otrzymała tytuł „Mister Warszawy” — nagrodę architektoniczną przyznawaną w latach 1959–1980 najwybitniejszym realizacjom w stolicy. Od kwietnia tego roku kompleks sportowy został ujęty w Gminną Ewidencję Zabytków.

Zarządzeniem nr 624/2018 z dnia 17 kwietnia 2018 r. gminna ewidencja zabytków wzbogacona została o parędziesiąt nowych obiektów. Jednym z nich jest kompleks sportowy SKS Warszawianka. Ochroną objęto układ urbanistyczny założenia od ul. Piaseczyńskiej, poprzez tereny zajmowane przez korty tenisowe, pełnowymiarowe boisko z trybunami, malowniczo wrzeźbiony w sztuczne wzgórze kort tenisowy oraz teren położony na szycie skarpy do ul. Merliniego. Osobno ujęto w gminnej ewidencji pawilon tenisowy, który jest najbardziej charakterystycznym i zdecydowanie najlepiej zachowanym obiektem tego rozbudowanego założenia. Pomimo doklejenia po 2005 roku do pawilonu tenisowego nowych budynków, jego rozrzeźbiona, poprzecinana geometrycznie wyciętym otworami okiennymi bryła wyróżnia się i jest swego rodzaju tropem sugerującym dawną świetność zaniedbanego kompleksu sportowego. A przecież już na etapie ogłaszania konkursu architektonicznego w 1954 roku z obiektem tym wiązano ogromne nadzieje. Na ostatnim na Mokotowie niezabudowanym fragmencie skarpy warszawskiej, pomiędzy podnoszoną z ruin Królikarnią, a wznoszonym właśnie modernistycznym kościołem Św. Michała Archanioła, powstawać miał dzielnicowy ośrodek sportowy otoczony parkiem. Zmęczenie doktryną realizmu socjalistycznego skłaniało do poszukiwania nowego kierunku rozwoju, odnowy języka plastyki monumentalnej i nowatorskiego wykorzystania możliwości technologicznych.

 

Nowatorska idea

Pierwszą nagrodę w prestiżowym konkursie zdobył zespół pod kierownictwem architekta Jerzego Sołtana w skład, którego weszli m.in. architekt i urbanista Zbigniew Ihnatowicz, wszechstronny plastyk Wojciech Fangor, architekt, rzeźbiarz i teoretyk Lech Tomaszewski i rzeźbiarz Franciszek Strynkiewicz. Aby umożliwić im realizację zwycięskiego projektu, rektor warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych Marian Wnuk powołał do życia tzw. Zakłady Doświadczalne. Multidyscyplinarne biuro projektowe okazało się być najbardziej niezależnym politycznie i otwartym na zachód ośrodkiem. Ciesząca się ogromną popularnością wśród studentów pracownia rozrastała się, stając się zaczynem do stworzenia odrębnego Wydziału Wzornictwa Przemysłowego. Zakłady Doświadczalne realizowały liczne zlecania dla przemysłu, szukając humanistycznych związków między decyzjami artystycznymi, a zapotrzebowaniem społecznym i możliwościami techniki. Nie dziwi więc, że zwycięski projekt Sołtana z zespołem wyróżniał się na tle innych prac nowatorską, śmiałą i konsekwentnie prowadzoną ideą. Gdy inni projektanci proponowali historyzującą, eklektyczną architekturę, nawiązującą do nieodległej Królikarni, zespół Zakładów Doświadczalnych (później Zakład Artystyczno-Badawczy) postawił na kontrast, geometryczna prostotę planu i plastyczne ukształtowanie terenu i brył budynków.

 

Zwycięski projekt- trybuna na 15 tys. miejsc i malinowa ceramika

W zwycięskim projekcie wiele szczegółów czekało dopiero na doprecyzowanie, ale czytelna była idea powiązania elementów urbanistycznych, architektonicznych, plastycznych i parkowych w jedną całość. Zakłady miały spore doświadczenie w próbach zintegrowania różnych dziedzin sztuk plastycznych. Sołtan interesował się ideą jedności sztuk już podczas współpracy z Le Corbusierem. Współpraca architektów, konstruktorów i plastyków już od pierwszej, ogólnej koncepcji, aż po rozwiązania szczegółowe powodowała ciągłą wymianę doświadczeń i wspólną odpowiedzialność za projekt. „Ważnym dla mnie odkryciem było, że tak różne dyscypliny wchodzące w skład projektu architektonicznego, szczególnie związanego z otoczeniem, a przestrzeniami zamkniętym i otwartymi, są ze sobą ściśle powiązane i zazębione. Że technologiczne i konstrukcyjne rozwiązania mogą mieć poetycką treść, a racjonalne rozpatrywanie funkcji jest częścią poetyckiego formułowania przestrzeni rzeczywistej i wzbogacania jej kolorem i fakturą użytych materiałów” wspominał Wojciech Fangor. Rola centralna w konkursowym projekcie przypadła stadionowi piłkarskiemu wrzeźbionemu w masę skarpy. Niezwykłe interesującym i wykorzystanym na etapie realizacji elementem projektu były amfiteatralne trybuny stadionu. Po wielu studiach konstruktor Lech Tomaszewski opracował organiczny system konstrukcyjny muru oporowego trybun, który angażował siły grawitacji gruntu do stabilizacji profilu skarpy. Boki trybun obłożyć planowano ceramiką w kolorze malinowym, który to kolor wybrano po wnikliwych studiach zestawień barwnych z zielenią i kolorem nieba w różnych porach roku. Monumentalna (15 000 miejsc) i wyrazista w barwie trybuna wyróżniać miała bryłę stadionu w panoramie skarpy obserwowanej z łąk wilanowskich. Tym istotniejszy, że zieleń ograniczyć planowano do trzystumetrowej długości zielonego muru, przesłaniającego chaos zabudowy ul. Puławskiej, z drugiej strony do rzędu dwunastu, wysokich drzew zamykających wizualnie puste przestrzenie łąk wilanowskich.

 

Projekt realizacyjny- idea jedności sztuk

Restrykcyjna geometria planu, nowoczesna architektura, wyrazista kolorystyka, a przede wszystkim graficzne potraktowanie nielicznych elementów parkowych wywołały falę krytyki. Drugi projekt był znacznie bardziej przemyślany i dopracowany w szczegółach. Jeszcze bardziej czytelne stało się wzajemne powiązanie architektury z krajobrazem, zespolenie czynnika plastycznego i konstrukcyjnego, traktowanie bryły architektonicznej, zieleni i ukształtowania terenu jako elementów rzeźbiarskich. Zmiany w projekcie uwzględniały nowe wytyczne władz miejskich i rozwój niektórych sekcji ośrodka sportowego. Zmniejszona do 7 tysięcy pojemność trybun i rezygnacja z malinowej kolorystki znacznie osłabiła wrażenie agresywności bryły stadionu. Rekompensatą dla tych zmian stało się sztuczne wzgórze, wydzielające przestrzennie kort tenisowy (zimą pełniący rolę lodowiska). Hansen uważał, że prosta geometria wzgórza może przejąć agresywne oddziaływanie formalne powstające podczas imprez sportowych. Poza funkcją kompozycyjną i reprezentacyjną, wzgórze stanowiło również podstawę amfiteatralnych trybun kortu i osłonę przed wiatrem. Dla podkreślenia abstrakcyjności formy wzniesienia zaplanowano ścieżki z tłuczonego kamienia, które stworzyły monumentalny rysunek odcinający się od zieleni traw. Na stoku planowano też ustawić dynamiczną, lekką formę rzeźbiarską, która kontrastować miała z masywną bryłą stoku. Zespół ten uzupełniała geometrycznie rozrzeźbiona bryła pawilonu tenisowego. Jako nową dominantę założenia wyznaczono posadowiony na szczycie skarpy budynek pływalni. Jego najciekawszym, a jednocześnie najbardziej kontrowersyjnym elementem była betonowa przesłona ściany wschodniej. W masywnym, organicznym kształcie wspartym na delikatnych nóżkach zaplanowano nieregularne, elipsoidalne otwory, zapewniające dalekie widoki na Wisłę i błękit nieba. Gwarantowało to bardzo efektowny, malarski widok od strony ul. Belwederskiej. Na zachód od pływalni zaplanowano halę gimnastyczną, kryte boisko i dodatkowy kort tenisowy. Na południe rozciągały się tereny kąpieliska. Ich tarasowe usytuowanie zapewniało optymalne nasłonecznienie i ochronę przed wiatrem, pomagało w kierowaniu ruchem publiczności i zastępowało ogrodzenia. Poza tym z tarasów rozciągał się rozległy widok na Wisłę, a z łąk wilanowskich tak ukształtowane zbocze sprawiało wrażenie, by użyć określenia Hansena, „dwustumetrowej długości płaskorzeźby”.

 

Co zostało z Warszawianki?

Centralne boisko, ukryty za wzgórzem kort i pozostałe położone u podnóża skarpy elementy założenia zrealizowano w roku 1962. Hale sportowe, kąpielisko i pawilon kawiarni oddano do użytku dopiero w roku 1972. Odkryte baseny cieszyły się ogromną popularnością. Latem frekwencja trzykrotnie przekraczała planowaną przepustowość. Niestety rezygnacja z budowy pływalni pozbawiała kompleks sportowy dominanty. W latach osiemdziesiątych, w miejscu planowanej pływalni, stanęła pozbawiona walorów estetycznych hala sportowa SKSu. Nie zrealizowano koncepcji rozwiązania zieleni i rezygnowano z prawie wszystkich elementów plastycznych. Urzeczywistniły się tylko te elementy myślenia plastycznego, które ukryte były w samym kształtowaniu terenu, czyli wielopoziomowe rozplanowanie kąpieliska, masyw wzgórza i bryła samego stadionu wrośnięta w masę skarpy. Kolejnym ciosem była likwidacja kąpieliska w latach dziewięćdziesiątych. Na jego miejscu w 2000 roku stanął budynek Wodnego Parku, którego architektura w żaden sposób nie próbuje nawiązać estetycznego i kompozycyjnego dialogu z zespołem Warszawianki. Z głęboko przemyślanej i nagrodzonej w roku 1972 tytułem Mistera kompozycji urbanistycznego kompleksu sportowego Warszawianki zachował się do dziś w stosunkowo dobrym stanie masyw sztucznego wzgórza i pawilon tenisowy. Pełnowymiarowe boisko piłkarskie podzielono na mniejsze korty ogrodzone siatką, trybuna zarosła dziką roślinnością, korty wielokrotnie przebudowano dostosowując do zmiennych potrzeb, a w miejscu dawnych brodzików powstał zespół mieszkaniowy. Jednak ogromna popularność, jaką cieszył się kompleks do lat osiemdziesiątych, a także bezkompromisowość i wyrazistość koncepcji urbanistyczno-artystycznej powodują, że pamięć o Warszawiance nie zginie.

 

Plany na przyszłość

W 2016 roku, pod honorowym patronatem burmistrza Dzielnicy Mokotów przeprowadzono konkurs na rewitalizację kompleksu sportowego. Zwycięski projekt pracowni Centrala i Fundacji Skwer Sportów Miejskich stawia sobie za cel uczytelnienie wszystkich zachowanych elementów układu urbanistycznego i przywrócenie kompleksu sportowego do życia poprzez utworzenie na stadionie tras biegowych, miejsc piknikowych oraz ukształtowanie rozrośniętej obecnie w sposób niekontrolowany zieleni. Miejmy nadzieję, że społeczne zainteresowanie tematem Warszawianki, zaangażowanie architektów i ujęcie tego obszaru w gminnej ewidencji zabytków spowodują jego jak najszybszą rewitalizację.

 

 

Rysunki projektowe i archiwalne zdjęcia:

http://muzeum.asp.waw.pl/collective/pawtucket/index.php/Search/Index?search=warszawianka

http://muzeum.asp.waw.pl/collective/pawtucket/index.php/archiwum/Show/displaySet/set_id/34

 

Njabliższe wydarzenia związane z Warszawianką:

https://zacheta.art.pl/pl/kalendarz/warszawianka-spacer-architektoniczno-geologiczny

Fragmenty muru oporowego na terenie SKS Warszawianka, proj. Lech Tomaszewski, fot. Paulina Świątek
Zobacz galerię (2 zdjęć)
"Warszawianka" na wystawie w Zachęcie 2018 r.