null

Wygrana konsumentów w pozwie grupowym z mBankiem

Drukuj link otwiera się w nowej karcie
szyld banku

<p>Po 10 latach mBank SA przyznał, że naruszał interesy konsumentów. Tym samym przyznał rację Miejskiemu Rzecznikowi Konsumentów.</p>

Po 10 latach mBank SA przyznał, że naruszał interesy konsumentów. Tym samym przyznał rację Miejskiemu Rzecznikowi Konsumentów.

Wczoraj przed Sądem Apelacyjnym w Łodzi zakończyło się trwające 10 lat postępowanie grupowe, 

w którym Miejski Rzecznik Konsumentów występowała jako Reprezentant Grupy liczącej 1247 członków. Był to pierwszy pozew grupowy wniesiony przez rzecznika konsumentów.

Rzecznik zarzucił Bankowi, że pobierał od konsumentów raty kredytu w oparciu o niedozwoloną klauzulę. Klauzula ta bowiem w sposób niejednoznaczny określała parametry zmienności oprocentowania kredytu, dawała Bankowi możliwość swobodnego, pozbawionego kontroli ustalania wysokości rat. Sąd Okręgowy w Łodzi w wyroku z dnia 3 lipca 2013 r. orzekł, że ustalanie przez Bank wysokości odsetek ponad poziom określony w dniu zawarcia kontraktu nie miało umocowania w umowie, a zawyżanie rat spowodowało uszczerbek majątkowy po stronie konsumentów. Bank złożył apelację od tego wyroku. Sąd Apelacyjny w Łodzi wyrokiem z dnia 30 kwietnia 2014 r. podzielił stanowisko Sądu Okręgowego. Sądy obu instancji uznały zatem działanie banku za niezgodne 

z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interesy konsumentów. Bank wniósł kasację.

W maju 2015 r. Sąd Najwyższy skierował sprawę ponownie do Sądu Apelacyjnego oraz nakazał powołanie biegłego dla zweryfikowania postępowania Banku. Przez 5 ostatnich lat postępowanie toczyło się przed SA w Łodzi. Bank podejmował próby jego przedłużania, podważał opnie biegłego, nie udostępniał żądanych przez sąd dokumentów, wnioskował o wyłączenie sędziego. W ostatnim czasie do sprawy przystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich, który poparł stanowisko strony powodowej.

Na posiedzeniu Sądu Apelacyjnego w dniu 15 lipca 2020 r. pełnomocnik Banku oświadczył, że Bank cofa apelację. 

To oznacza prawomocność wyroku Sądu Okręgowego z 3 lipca 2013 r. 

Szkoda, że trzeba było aż siedmiu lat, aby Bank zgodził się z tym wyrokiem.