
Rosnąca liczba wakatów wśród nauczycieli, niedofinansowanie czy widmo zamykania placówek oświatowych nie tylko z powodu pandemii, ale również braku prądu – to tylko część problemów, z jakimi edukacja zmierzy się w nadchodzącym roku szkolnym 2022/2023. Mówiła o nich dzisiaj odpowiedzialna za oświatę w stołecznym Ratuszu wiceprezydent Renata Kaznowska.
Demontaż edukacji trwa
Dobiegają końca jedne z najtrudniejszych i najbardziej pracowitych wakacji w warszawskiej oświacie.
Oprócz standardowych czynności, jakie wykonujemy latem w placówkach oświatowych, czyli remontów przedszkoli i szkół, przeglądów technicznych, zakupów materiałów dydaktycznych czy wyposażenia, w tym roku wraz dzielnicami, mierzymy się z dodatkowymi wyzwaniami. Wynikają one chociażby z kolejnej kumulacji roczników w szkołach ponadpodstawowych i wojny w Ukrainie, która wypędziła z domów miliony obywateli, około 170-180 tys. z nich znalazło schronienie w Warszawie. W tej grupie jest ok. 60 tys. dzieci i uczniów w wieku przedszkolnym i szkolnym. Jeśli dodamy do tego masowe odejścia nauczycieli z zawodu, ciągłe zmiany w prawie oświatowym i brak systemowej pomocy ze strony rządu dla uczniów z Ukrainy- pozostających w edukacji zdalnej, to uświadamiamy sobie, że na naszych oczach trwa demontaż oświaty. Jego skutki będą nie do naprawienia przez wiele lat - komentuje Renata Kaznowska, zastępca prezydenta m.st. Warszawy.
Polscy i ukraińscy uczniowie wracają do szkół
1 września do przedszkoli i szkół prowadzonych przez m.st. Warszawę wróci ponad 280 tys. uczniów – 6 proc. z nich to dzieci i młodzież z Ukrainy.
W porównaniu z zeszłym rokiem szkolnym liczba uczniów z Ukrainy w samorządowych szkołach i przedszkolach wzrośnie z 13,4 tys. do 16,8 tys., czyli blisko o 26 proc. – informuje wiceprezydent Renata Kaznowska.
Największy wzrost jest szacowany w szkołach podstawowych, gdzie przybędzie ok. 3 tys. uczniów, następnie w szkołach ponadpodstawowych – wzrost o ok. 850 uczniów (w tym ponad 400 w technikach i branżowych). Z kolei w samorządowych przedszkolach zauważalny jest spadek liczby dzieci ukraińskich w przedszkolach – ok. 300 maluchów. Dane dotyczące liczby uczniów zza wschodniej granicy będą się jeszcze zmieniały.
Od początku wojny budujemy dwa systemy edukacji dla uczniów ukraińskich – naukę w warszawskich szkołach oraz we współpracy z UNICEF i partnerami prywatnymi organizujemy miejską edukację zdalną w systemie ukraińskim – dodaje zastępca prezydenta. Dzięki porozumieniu z UNICEF, organizacja sfinansowała m.in. akcję „Wspólne lato w Warszawie”, gdzie polscy i ukraińscy uczniowie mogli przez całe wakacje korzystać z opieki w szkołach i bogatej oferty zajęć.
We współpracy z Polskim Centrum Pomocy Międzynarodowej blisko 200 ukraińskich nauczycieli zostało zatrudnionych w szkołach jako pomoc nauczycieli polskich.
Stolica coraz więcej dokłada do oświaty
Wydatki bieżące na edukację to od lat największa pozycja w budżecie m.st. Warszawy - w tym roku będzie to około 5,6 mld zł, natomiast środki z budżetu państwa na prowadzenie szkół i przedszkoli pokrywają niecałe 50 proc. tych kosztów (2,6 mld zł).
Subwencja oświatowa przekazywana Warszawie przez władze centralne nie wystarcza nawet na zapłacenie pensji pracownikom oświaty, a przed nami drastyczny wzrost cen energii i galopująca inflacja. Na same rachunki za prąd w miejskich placówkach oświatowych potrzebnych będzie dodatkowych 115 mln zł. W 2023 r. wydatki na miejską oświatę wzrosną do ponad 6 mld 200 mln zł. – informuje wiceprezydent Renata Kaznowska i podkreśla, że środki przekazywane przez Ministerstwo Edukacji Nauki do stołecznego samorządu nie pokrywają również w pełni kosztów tworzenia oddziałów przygotowawczych dla uczniów z Ukrainy. – Jako samorządowcy postulujemy do rządu o pomoc w organizacji nauki dla uchodźców, w tym rekompensatę finansową za ich kształcenie, uruchomienie programu inwestycji oświatowych dla miejscowości o największej liczbie Ukraińców oraz utrzymanie dofinansowania do opieki przedszkolnej, która jest zadaniem własnym gminy – dodaje wiceprezydent.
Nauczyciele masowo odchodzą z zawodu
Tak jak w całej Polsce, również warszawskie placówki oświatowe, od kilku lat mierzą się z problemem deficytu nauczycieli.
Doświadczeni nauczyciele odchodzą, a młodzi nie podejmują pracy w tym zawodzie. We wrześniu 2021 r. placówki oświatowe w Warszawie miały problem z obsadzeniem ok. 2800. W tym roku brakuje już ponad 3500 nauczycieli. To są twarde dane, które pokazują, że mamy do czynienia z coraz większym kryzysem w edukacji, również w Warszawie, gdzie zarobki pedagogów są najwyższe i gdzie jako samorząd zapewniamy dodatki finansowe – mówi Renata Kaznowska.
Największe braki kadrowe dotyczą nauczycieli wychowania przedszkolnego (ponad 340 etatów), nauczycieli posiadających kwalifikacje z zakresu pedagogiki specjalnej zatrudnianych do współorganizowania kształcenia uczniów niepełnosprawnych oraz wychowawców w świetlicy (ponad 300 etatów) i nauczycieli języka angielskiego (ponad 200 etatów).
Dodatkowo w Warszawie, spośród 31 tys. zatrudnionych ponad 5 tys. to nauczyciele w wieku emerytalnym lub przedemerytalnym. Z badań nastrojów prowadzonych w ramach międzynarodowego projektu pn. „Teachers Drop Out”, wynika, że blisko połowa kadry nauczycielskiej zatrudnionej w publicznych szkołach, myśli o odejściu z zawodu. To problem ogólnopolski.
Powiązane treści
-
-
Artykuł
-
-
-
Artykuł
-
-
Artykuł