5 sierpnia 1944 r. też była sobota. Hitlerowcy dokonali w tym dniu największej masakry ludności cywilnej w II wojny światowej – zamordowali 50 tys. mieszkańców Woli. Rocznicę tej tragedii Warszawa uczciła złożeniem wieńców na Skwerze Pamięci przy zbiegu ul. Leszno i Al. Solidarności. Po uroczystości jej uczestnicy przeszli przez Wolę na Cmentarz Powstańców Warszawy.
Na skwerze znajduje się Pomnik Ofiar Rzezi Woli. To granitowa ściana z symbolicznymi śladami kul karabinowych i sylwetek rozstrzeliwanych.
Ludność Woli przyjęła na siebie pierwsze uderzenie bestialskich hord. Moja ciotka, która ocalała z Rzezi Woli opowiadała o morzu ognia, o podwórkach zasłanych ofiarami. Przejdziemy dziś w marszu ulicą Wolską, po której 79 lat temu płynęła krew – mówił wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek. – Dziś Wola to dzielnica biznesowa, w której spełniło się marzenie o „szklanych domach”. Nie byłaby taka, gdyby nie tamten zryw. Pamięć o tysiącach niewinnych ofiar poniesiemy w przyszłość.
Prezydent Andrzej Duda przesłał na uroczystość list, który odczytał minister w Kancelarii Prezydenta Paweł Szrot. „Na Woli dokonano rzezi, ludobójstwa, bestialstwa. Tak należy nazywać eksterminację, w której nie oszczędzono dzieci, rannych w szpitalach, nikogo” – napisał prezydent.
Rzeź Woli trwała trzy dni. Szacuje się, że zginęło w niej ok. 50-60 tys. ludzi, z tego w pierwszej dobie ok. 45 tys. Decyzja o eksterminacji Woli miała być odwetem na Warszawie za wybuch Powstania. Hitler osobiście wydał rozkaz, by zabić wszystkich mieszkańców Warszawy.
W relacjach z tamtych czasów nie ma żadnego „roztkliwiania się” nad sobą. Ci, którzy przetrwali wykazali się niezwykłym hartem ducha. Ten hart przyczynił się do podtrzymania pamięci Powstania – mówił burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski.
Jednym z inicjatorów upamiętnienia Rzezi Woli był Jerzy Janowski, stołeczny przewodnik i wolontariusz Muzeum Powstania Warszawskiego, który sam ocalał z masakry. Janowski zmarł w 2014 roku, wczoraj do zebranych mówiły jego nastoletnie wnuczki – Antonina i Justyna.
Dziadek wspominał Czarną Sobotę, apogeum zbrodni. Wola stała się grobem Powstania Warszawskiego. Niemcy próbowali ukryć zbrodnię masowo paląc ciała. A ledwo ten ogień dogasł, przez wolę rozpoczął się exodus ludności Warszawy do obozu w Pruszkowie i dalej na tułaczkę. Wola to najbardziej tragiczna dzielnica Warszawy, tu każdy kamień pachnie krwią – stwierdziły Antonina i Justyna Janowskie.
Po złożeniu wieńców uczestnicy uroczystości przeszli przez Wolę na Cmentarz Powstańców Warszawy. Tam do zebranych przemówiła dyrektorka koordynatorka ds. przedsiębiorczości i dialogu społecznego w stołecznym Ratuszu Karolina Zdrodowska.
Wojna narusza wszystkie normy prawa i godność ludzką, dlatego na nas, potomnych spoczywa odpowiedzialność, by przerywać spiralę chaosu, nienawiści i budować dobrą, bezpieczną dla wszystkich ludzi przyszłość – stwierdziła dyr. Zdrodowska. – Pamięć o ofiarach wojny niech pozostanie wyrazem naszego szacunku dla ludzkiego życia i godności człowieczej. Chcemy, by wyznaczała kierunek budowy świata bez konfliktów zbrojnych.